niedziela, 8 listopada 2015

Look at me now...

Z jednej strony pracowicie spędziłam weekend, a z drugiej jestem zawiedziona, bo nie widzę żadnych konkretnych owoców tych 3 dni.

Zrobiłam małe przygotowania do prezentacji z postępowania administracyjnego (mam materiały, teraz będę je składać w całość).
Przesłuchałam zaległą końcówkę wykładu (OOOOOO, JAK NIELEGALNIE!) z pgp (nie miałam już siły na wykładzie wytrzymać...).
Przesłuchałam pół wykładu z poś (nagrane, bo byłam na zabiegu i nie mogłam przyjść na wykład).
Przejrzałam wzory pism procesowych.
Zaktualizowałam i poprawiłam wszystkie notatki.
Przeczytałam "Moralność Pani Dulskiej".
Przeczytałam "Makbeta" po angielsku.

I nie mogę się zabrać za nic więcej ;)
Ogarnęła mnie ogólna niechęć do czegokolwiek ;)

A na jutro też napięty plan.
Zajęcia od 8.15 do 13.30, potem jadę kupić sobie buty, wyrobić karnet na Pogoń (jedno z moich marzeń, to pójść na mecz Pogoni), potem jadę na Duńską (judge me all you want, ale jest tam sklep z piwami i można tam dostać piwo stopro), żeby w końcu wrócić do domu, zjeść coś i chyba jutro wybiorę się na siłkę u siebie na osiedlu, żeby zobaczyć, co tam mają w środku (nie widziałam na zdjęciach maszyny eliptycznej, a trochę mi na niej zależy). Potem przygotować się do wejściówki z poś i do spania :D

Już się nie mogę doczekać, aż jutro pójdę spać :)


piątek, 6 listopada 2015

Minęły dwa tygodnie od premiery teledysku "Hello" Adele. 

Nie powiem nic odkrywczego - piosenka jest świetna.
Ale nie o tym chciałam napisać.

Chodzi mi o covery tej piosenki, których namnożyło się przez te dni.
Jest ich około tryliarda.

Wiadomo, że należy wspierać wszelkie młode talenty i nie-do-końca-talenty w działalności, bo nawet jeśli zrobią to beznadziejnie, to przynajmniej coś robią ze swoim życiem, a nie leżą na kanapie i krytykują.
Ale...

Na Boga. 
Czemu ludzie biorą się za tak piekielnie trudną piosenkę (nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak trudna, dopóki nie usłyszałam tuzina wykonań tak słabych, że aż mi ich było żal) nie mają ku temu podstaw "technicznych"?
Nie mówię tu o sprawach typu odpowiednie mikrofony, odpowiedni sprzęt nagrywający. Mówię tu o technice śpiewania.

But at least they can say that they've tried...


Jeden z niewielu coverów, które dają radę (chociaż w refrenie brakuje mi jeszcze trochę mocy...) 


poniedziałek, 2 listopada 2015

Halloweenowa sztampa

W zeszłym roku tak tego nie widziałam, ale w tym to po prostu jakaś plaga.
Część moich znajomych z fejsa (nie tylko dziewczyn!) w dniu Halloween postanowiła zrobić sobie SZALONY, NIESPOTYKANY I ORYGINALNY makijaż.

Nie wiem, jakoś nie przekonuje mnie rzesza ludzi w jednym i tym samym makijażu kościotrupa. 
Z czego 2/3 są zrobione tak nieudolnie, że aż dziw, że nie powstrzymują się przed udostępnianiem.

Strasznie (huehue) to wszystko sztuczne.
Czekanie cały rok na tej jeden dzień, żeby tylko zmienić profilowe na takie z mhrocznym makijażem.

Ale może się nie znam...

________________________________________________________________

Pierwszy rok bez niego.
Niby minęło pół roku, ale nad grobem rozkleiłam się jak pierwszorzędna beksa.
Boli.