Przeglądając dzisiaj Pudelka (judge me all you wanna) natrafiłam na ten artykuł.
I szczerze mówiąc nawet głupio jest mi napisać to, co mam zamiar napisać...
Podoba mi się ten wiersz.
Módl się do swojego Boga,
aby pomógł ci przestać tyle
o mnie myśleć. Módl się,aby
ściągnął z ciebie tę klątwę,
którą nazywają pieszczotliwie
pożądaniem.
aby pomógł ci przestać tyle
o mnie myśleć. Módl się,aby
ściągnął z ciebie tę klątwę,
którą nazywają pieszczotliwie
pożądaniem.
Nie martw się,
możesz mieć bogów cudzych
przede mną. Niech się ukłonią
i być może raczę im dać
wieczny odpoczynek.
możesz mieć bogów cudzych
przede mną. Niech się ukłonią
i być może raczę im dać
wieczny odpoczynek.
Nie bój się Boga,
to tylko ja.
Możesz mnie dotknąć,
jeżeli nie wierzysz.
to tylko ja.
Możesz mnie dotknąć,
jeżeli nie wierzysz.
Teraz
módl się o mnie
do mnie.
módl się o mnie
do mnie.
Zuzanna M.
Jak czytam komentarze, to tak mi dziwnie.
Wiersz jest jak dla mnie dobry. Mam wrażenie, że Ci sami ludzie, gdyby przeczytali go bez wiedzy o autorce, byliby pierwsi do dodawania fragmentów jako podpisy na fejsie albo insta.
Szkoda, że taka zdolna dziewczyna jest tak złym człowiekiem.