poniedziałek, 16 lutego 2015

"Poddałeś się losowi (...), słyszałeś dzisiejsze echo jutrzejszego krzyku"

Ciężko jest prowadzić 3 dzienniki na raz.

Tak czy inaczej, ostatnie tygodnie są pełne inspiracji.

Olive Kitteridge
► Terry Pratchett
Od dawna chciałam się zabrać za jego twórczość, ale jakoś nie miałam okazji. Na razie mam za sobą "Ciemną stronę Słońca" i jestem preety much oczarowana ;)
Już nie mogę się doczekać 19 lutego. Wtedy zabieram się za następne książki :)
I już wiem, że Świat Dysku mnie wbije w fotel. Tak jakoś podświadomie to wyczuwam.

► Beksińscy
Po pierwsze Zdzisław. Im więcej przeglądam jego prac, tym bardziej mnie one dotykają. I nawet przeglądając jego prace natknęłam się na obraz, który jest okładką do jednego z wydań "Gdy oślica ujrzała anioła" Nicka Cave'a.

Po drugie Tomasz. Obejrzałam dokument o nim. To straszne, jak można być tak nieszczęśliwym. Tak bardzo pożądać czegoś, czego nie dane jest nam posmakować. Tak zdesperowanym, by samemu sobie odebrać szansę na szczęście.
Dzisiaj jeszcze chcę przesłuchać jego ostatnią audycję i "pożegnanie" na antenie. No i felietony, oczywiście.
Fascynujący człowiek. Mroczny, inteligentny i nieszczęśliwy, zafascynowany śmiercią, epatujący potrzebą miłości.

Podobno przez ostatnie dni życia matki kamerował to, jak powoli gasła. Nagrywał nawet sam moment jej śmierci.

Ciekawi mnie jeszcze jedno - w dokumencie w pewnym momencie pokazane było okienko, za którym widać było ogień. W pewnym momencie "coś" się spaliło, zwinęło się i ukazała się ludzka czaszka.
Ciekawi mnie, czy to autentyczny zapis kremacji Beksińskiego, czy kogoś innego.

2 komentarze:

  1. Mam kilka ksiazek Prachetta jakby co ;)
    Swietna sprawa na poprawienie sobie humoru. Koles musi na niezlych dragach leciec
    -Lue

    OdpowiedzUsuń