wtorek, 2 grudnia 2014

Studnia, studnia, studnia...


Zaczęłam z mega-negatywnym nastawieniem do dnia dzisiejszego.
A bo zajęcia takie, a bo niewyspana, a bo znowu trzeba będzie znosić parę nieprzyjemnych mord...

Ale wyszło całkiem przyjemnie :)

Wykład z cywila ciekawy, ale to żadna nowość.
Ćwiczenia z administracyjnego... Boże, jak ja uwielbiam naszą panią ćwiczeniowiec (chciałam napisać ćwiczeniowczynię. Ale to brzmi dziwnie). Jest tak sympatyczna i wyluzowana, że nie da się jej nie lubić :)
Ale to chyba kwestia tego, że każda Magdalena jest zajebista, #potwierdzoneinfo

Ćwiczenia z MPP. Dostałam 5 za rozwiązanie kazusów :D
W sumie nie powiem, że mi się nie należało, bo mieliśmy do ogarnięcia 6 kazusów. Nikt nie chciał się zgłosić, więc zrobiłam pierwszy. Nikt nie chciał się zgłosić, więc zrobiłam drugi. Potem zrobiłam jeszcze jeden.
Ale i tak zacieszam ryjka jakbym co najmniej nobla dostała :D

Wykład z finansów... oglądałam serial :D
Twin Peaks ;)
Ale muszę znaleźć jakiś inny. Za dużo tracę oglądając na pół gwizdka i bez dźwięku.

Jest dobrze :)
I bardzo dobrze, że jest dobrze.

Planowałam tego nie pisać, bo każde postanowienie wyrażone słowami staje się dziwnie łatwiejsze do złamania. Nie wiem, skąd to się bierze, ale im dłużej zachowuję postanowienia dla siebie, tym dłużej ich dotrzymuję.
Tak czy inaczej - Od Ostatniej Fajki Minęło : 3 dni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz